Zielony sprinter nic nie tłumacząc uciekł unikając konfrontacji i potrzeby wytłumaczeń. Sebastian odwiązał swoją starszą wersję i zażądał wytłumaczeń skąd się tu wziął, chłopak podniósł się na niego i z łzami w oczach opowiedział swą historię: W moim świecie technologia jest bardzo rozwinięta, niestety niektóre technologie są bardzo niebezpieczne. Można było się spodziewać że kiedyś znajdą się tacy którzy będą chcieli zrobić z niej zły użytek.Zaczęli oni terroryzować moje miasto AVENOLIS. nie chciałem aby tak było już zawsze, dlatego stworzyłem ten strój i dysk. Odtąd jestem znany jako świetlisty wojownik. Chronię mój świat przed takimi jak ten starzec który pojawił się u nas nagle powodując taką wyrwę jak ta. Uwierz mi chciałem z nim walczyć nawet kosztem śmierci, lecz ten mnie uśpił i porwał do tego świata grożąc że jeśli nie naprawię jego broni on mnie zabije. Sebastian słuchał tą historię z niedowierzaniem, jak trzeba być okrutnym człowiekiem aby coś takiego zrobić? Bohaterowie nie mieli jednak zbyt dużo czasu na rozmowy, w końcu nad ich głowami była osobliwość która stale się powiększała. -Do czego służy ta broń?!- zapytał Sebastian.
-Służy ona do tworzenia między wymiarowych wyrw do innych wymiarów- odpowiedział chłopak, -I ty ją naprawiłeś?!-, -A co miałem zrobić chciałem ratować mój świat!-. Niestety zanim zdążyli dokończyć konwersacje ziemia znów się zatrzęsła, a oni zobaczyli nową wyrwę którą zrobił zielony sprinter. -Zostań tu ja polecę za nim- powiedział Sebastian -A co ja mam tu robić?- zapytał chłopak -Ratować ludzi, być bohaterem przyrzeknij mi to jakbym nie wrócił...-nagle przerwał w jego oczach było widać strach oraz zaniepokojenie. -Obiecuję ci- powiedział chłopak. Sebastian tylko się obrócił popatrzył na niego i ruszył przed siebie do wyrwy za zielonym sprinterem...
Ciąg dalszy nastąpi. Czy Sebastian uratuje świat? Czy przeżyje? Dowiecie się niebawem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz