Obudził się w dziwnym pomieszczeniu, był przy nim człowiek ubrany w biało czerwony płaszcz, jego twarz był całą w bliznach, a sam on patrzył na niego pogardliwie.Sebastian odruchowo zaczął rozglądać po pokoju aż nagle zobaczył zegar bez wskazówek, jego świadomość wróciła w ułamku sekundy, przeżywał świadomy sen. Już kilka razy miał świadomy sen więc wiedział jak się zachować, lecz ten się czymś znacznie różnił, on nad nim nie panował! Postać popatrzyła się na niego -Namieszałeś, co nie? -Skąd ty wiesz że namieszałem jesteś tylko moim wyobrażeniem! -Przecież dobrze wiesz że jestem czymś więcej niż tylko wyobrażeniem. Ja jestem WŁADCĄ WYMIARÓW a ty przedostając się do tego wymiaru i zmieniając jego wydarzenia narobiłeś dużo zamieszania. Jesteś z siebie zadowolony?! -Czego ty ode mnie chcesz? -Nie zostało ci dużo czasu jeżeli nie chcesz stracić całej swojej pamięci i wrócić do domu musisz naprawić tą linię czasową. -Jesteś głupi niby jak mam to zrobić?! Straciłem swoje moce nic nie mogę zrobić! -Odzyskasz je w swoim czasie, lecz aby naprawić linię czasową musisz ją zabić. -Oszalałeś!? Nie zrobię tego. -Twój wybór. I nagle chłopak zaczął tracić wzrok aż nagle się obudził zlany potem. Szybko sprawdził czy Armiinika jest przy nim, a kiedy zobaczył ją śpiącą obok niego uspokoił się, lecz nadal myślał o tym co usłyszał i co z tym zrobić.
Ciąg dalszy nastąpi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz