Sebastian zrobił coś o czym nigdy nie myślał. Postanowił zmienić czas, zrobić coś przed czym przestrzegał go każdy nawet Czas. Wyobraził sobie gdzie chce się przenieść, wściekłość pchnęła go do przodu nie myślał nad tym co robi. Wyobraził sobie pierwszy raz kiedy walczył z Bestią Czasową. Wystrzelił z portalu w swojej bazie, natychmiast ruszył przed siebie. Zobaczył Bestię Czasową przed Czyścicielem oraz usłyszał siebie wołającego aby przestała. Dark Flash ruszył przed siebie, pierwszy raz osiągał takie szybkości. Bestia Czasowa już miała zabić Czyściciela, gdy ten na nią wpadł z pięścią. Powalając ją nieprzytomną na ziemi. -Nie tym razem! Już nigdy nie zabijesz ważnej osoby dla mnie! Mówiąc to zadał następny cios przebijając jej serce, wypełniło ją światło i wybuchła znikając na zawsze. Sebastian z przeszłości zawołał do niego: -Kim ty jesteś?! Dark Flash odwrócił głowę w jego stronę. -Tym kim ty nie powinieneś nigdy zostać. -Nie rozumiem. -Jestem tobą. -Ale przecież ty wyglądasz całkiem inaczej. -Możemy iść gdzieś indziej sami? -Tak. Chłopacy pobiegli na pobliskie wzgórze. Dark Flash zaczął: -Jestem z przyszłości, Bestia Czasowa zabiła Armiinikę oraz Czyściciela, nie potrafiłem z nią wygrać. I zamieniłem się w to. Złamałem zasady których nie powinienem był łamać a jednak musiałem. Nie potrafiłbym sobie bez nich poradzić. -Co teraz z tobą będzie? -Cóż zabiłem ją a tym samym zniszczyłem linię czasową z której pochodzę, pewnie zostanę wymazany. Liczyłem się z tym że tak się stanie. -Jeszcze ci jakoś pomogę gdyby nie ty... wiesz dobrze co by się stało. -Dziękuję ale nie. To co przeżyłem, to co widziałem. Raczej nie dałbym rady z tym żyć, czuję że to koniec mojej historii, ale twoja wciąż trwa. -Możesz mi jeszcze powiedzieć jedno? -Tak. -Skąd dostaliśmy moce z powrotem? -Ja dostałem od Czasu, ale ty dostaniesz może teraz inaczej. Ciesz się życiem i spędzaj jak najwięcej czasu z przyjaciółmi bo tylko oni nam zostali. Mówiąc to Dark Flash zaczął zanikać, na jego twarzy pojawiła się ulga, lekki uśmiech wiedział że to koniec. Otworzył jeszcze oczy i powiedział: -Żegnaj. Mówiąc to zniknął. Green Flash pobiegł z powrotem do bazy gdzie czekał na niego Damian (Czyściciel). -Gdzie jest ten drugi? -Odszedł, jego wyścig się skończył. -Nie ogarniam. -Nie musisz. -Jesteś mocno obolały? -Nie jest spoko, gorzej by było jak bym zginął co nie? Sebastian spojrzał na niego uważnie. -Skąd wiesz? -Domyśliłem się. Ciekawe co się z nim teraz dzieje. -Raczej go już nie ma tak samo jak tamtej linii czasowej, niewiarygodne do jakich rzeczy potrafię się posunąć by was ratować. -No. -Chodźmy spać to był długi dzień.
I tak Sebastian zmienił czas ratując bliskich. Pisząc tą przygodę nie wiedziałem jakie będzie zakończenie, zmieniło się ono aż 3 razy, były 3 inne zakończenia. Wybrałem jednak to ponieważ według mnie oddawało ono to co najważniejsze w byciu bohaterem, Tym razem ten Sebastian już nie wróci, zostanie ten mniej doświadczony dla którego przyszłość będzie wyglądała o wiele inaczej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz